Trzy pytania do Moniki Mierzejewskiej, wicedyrektora rawskiej „dwójki”
Właśnie minął rok, gdy rząd po raz pierwszy wprowadził zdalne nauczanie. Zapytaliśmy jak ten czas ocenia Monika Mierzejewska ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Rawie Mazowieckiej.
Nasza akcja: Masz stare zdjęcia Rawy Mazowieckiej? Jeśli tak, to KLIKNIJ i przeczytaj>>>
Jaki to był rok pani dyrektor? Pandemiczny – to wiemy, ale…?
Zdecydowanie inny niż poprzednie lata szkolne. Większość z nas – mam na myśli uczniów, rodziców jak i nauczycieli – musiała w szybkim tempie nabyć nowe umiejętności i kompetencje, nie tylko te związane z pracą zdalną. Staraliśmy się z wrażliwością i zrozumieniem reagować na różne potrzeby uczniów i rodziców: użyczyliśmy uczniom szkolny sprzęt komputerowy do pracy w domu, przygotowaliśmy w szkole miejsca do pracy i opiekę dla uczniów, którzy z różnych przyczyn nie mogli uczyć się w domu. Staraliśmy się stworzyć w miarę „normalne” warunki pracy i kontaktu między uczniami i nauczycielami. Do dyspozycji i w pogotowiu pozostają cały czas specjaliści: psycholog, pedagodzy, terapeuci czy logopedzi. Każdy sygnał potrzeby rozmowy czy spotkania był i jest traktowany priorytetowo.
W jaki sposób dbaliście o bezpieczeństwo zdrowotne uczniów i pracowników szkoły?
Nauczyciele i pracownicy otrzymali profesjonalne maski ochronne. W przedsionku szkoły zainstalowaliśmy lampę bakterio- i wirusobójczą. Przy wejściu do szkoły i w każdej klasie jest podajnik płynu do dezynfekcji rąk z automatycznym pomiarem temperatury ciała. Dla „zapominalskich” są jednorazowe maseczki. W codziennej dezynfekcji korytarzy i pomieszczeń szkoły pomagają mobilne urządzenia: automatyczna szorowarka do podłóg, ozonator i profesjonalne urządzenia oczyszczające powietrze. Wyremontowaliśmy podczas przerwy zimowej 3 sale dydaktyczne oraz klatkę schodową prowadzącą do kuchni, biblioteki
i gabinetów specjalistów.
Czym „dwójka” różni się od innych szkół w mieście?
Mogę powiedzieć, że w „rawskiej dwójce” czujemy się jak u siebie w domu. Pomysły na bardziej przyjazną przestrzeń szkoły i jej atmosferę pochodzą bardzo często od rodziców i uczniów, a nauczyciele reagują na te rodzące się pomysły i potrzeby, dzięki czemu mamy na przykład kolorową i przytulną przestrzeń do wypoczynku i relaksu z książką w szkolnej bibliotece, piękny ogródek przed szkołą, uśmiechniętych nauczycieli. Wszyscy dbamy o dobrą atmosferę nauki i pracy.