Twarze natury w obrazach i szkicach Katarzyny Błażejewskiej. Wernisaż wystawy w MDK

W rawskim domu kultury wystawiła swoje prace plastyczne absolwentka łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, rawianka, Katarzyna Błażejewska. Wernisaż miał miejsce w pierwszy piątek lutego. Wystawę zatytułowała „Różne oblicza natury”. Autorka chętnie opowiedziała o swojej pasji.
Jak zaczęła się pani przygoda z malarstwem?
W czasach mojego dzieciństwa nie było tylu atrakcyjnych sposobów spędzania wolnego czasu, jak obecnie. Odkąd pamiętam największą przyjemność sprawiało mi rysowanie i malowanie.
Ukończyła pani kierunek związany z projektowaniem tkanin, skąd zatem pasja malowania obrazów?
Przez pięcioletni okres studiów jednymi z ważniejszych dla mnie przedmiotów było malarstwo, rysunek i rzeźba. Duży wpływ na moje odczucia plastyczne miał mój wykładowca z pracowni malarstwa prof. Jerzy Kudukis. zawsze podziwiałam też dzieła wybitnych artystów takich jak: Aleksander Gierymski, Leon Wyczółkowski, Jacek Malczewski, Iwan Szyszkin, i Iwan Ajwazowski.
Co po studiach?
Po ukończeniu uczelni pracowałam jako projektant. W firmie STANLEY projektowałam odzież, w firmie ELDAM buty.
Ale zdecydowanie wróciła pani do działań plastycznych i malarstwa.
Malarstwo i rysunek towarzyszą mi cały czas, ale obecnie prowadzę firmę niezwiązaną z kierunkiem, który ukończyłam. Ponadto od dwóch lat prowadzę warsztaty plastyczne na Uniwersytecie III Wieku w Białej Rawskiej i jestem konsultantką plastyczną podczas plenerów malarskich, na które przyjeżdżają twórcy amatorzy z całej Polski.

Dzisiejszy wernisaż to prezentacja pani prac. Są dużego formatu, czarno-białe i także te niewielkie, kolorowe, są też szkice. Na wszystkich dominuje przyroda, pejzaże, widoki sprzętów i przedmiotów – martwa natura.
Tak, to są właśnie te różne aspekty natury, jej piękno, różnorodność, barwa. Dlatego wystawę nazwałam “Różne oblicza natury”. Duże, czarno-białe rysunki to są moje prace dyplomowe.
Dlaczego właśnie natura zapanowała w pani dziełach i wyobraźni?
Od dziecka kocham zwierzęta i obcowanie z przyrodą. Mieszkam w Rawie, ale większość czasu spędzam na wsi, gdzie kontakt z przyrodą jest bliższy.
Jakie techniki malowania pani stosuje?
Moją ulubioną jest olej na płótnie , choć często posługuję się suchą pastelą. Lubię też rysować ołówkiem – portrety ludzi, zwierząt, pejzaże, wiejskie chaty, stare domy z duszą i historią… Niestety dziś te stare chaty można znaleźć przeważnie tylko w skansenach i tam między innymi szukam inspiracji.
Czy myślała pani o wyrażaniu siebie inną dziedziną sztuki niż malarstwo?
Na razie nie mam za wiele czasu na inne dziedziny, ale duże możliwości w pokazywaniu swoich odczuć widzę w fotografii. Jest coś , co mnie zachwyca w takim przekazie i rejestrowaniu rzeczywistości. W przyszłości myślę o wystawie fotograficznej. Malarstwo będę jednak kontynuować zawsze.

A teraz?
Teraz czekam na reakcje przybyłych na wystawę gości, wśród których są mieszkańcy Rawy Mazowieckiej, słuchacze Uniwersytetu III Wieku, moi znajomi i przyjaciele. To jest pierwsza moja większa wystawa, poza tym dużo moich prac można zobaczyć w hotelu w Ossie.
Malarstwo to niewerbalny sposób zainteresowania tematem. Co zaproponowałaby pani młodym osobom zaczynającym zagłębiać się w sztuce malowania?
Młode osoby, które chcą zaczynać przygodę z malarstwem zachęcałabym do obserwacji natury, rysowania ołówkiem i malowania pędzlami. Proponowałabym wyrażanie siebie w obcowaniu z naturą, malowanie tego, co widzą i czują , co ich wzrusza i co chcą utrwalić w pamięci.
Dziękuję za ciekawą rozmowę i życzę wielu jeszcze sukcesów zarówno malarskich jak i fotograficznych.
Rozmawiała: Barbara Kalinowska
