Categories Miasto

Fajerwerki to frajda? Nie dla wszystkich

Hucznie świętowane nadejście Nowego Roku i Sylwester za nami. Kto nie ma w pamięci rozświetlonego fajerwerkami nieba, kolorowych iskier sypiących się z wystrzeliwanych sztucznych ogni. A huk temu towarzyszący to tylko dodatek do pięknie przeżywanego widowiska. Ale była frajda! Nie dla wszystkich jednak.

Nie są zachwycone tymi obrazami i dźwiękami zwierzęta. Wiele hodowanych w domach psów, kotów, królików, papużek itp. reaguje na hałas strachem, przerażeniem, stresem. To samo przeżywają zwierzęta dziko żyjące w parkach, w lasach. To jest koszmar, którego niektóre zwierzęta, niestety, nie przeżyją.
Dobrze wiedzieć, że nasze czworonogi mają bardziej wyostrzone zmysły niż człowiek, szczególnie słuch. To sprawia, że głośny dla nas wybuch przez psa czy kota jest odbierany ze zwielokrotnioną siłą. Strach przed wybuchami fajerwerków zamienia się w koszmar.

Przestraszony pies potrafi zerwać się ze smyczy i biec w panice wiele kilometrów. A potem nie umie wrócić do domu. Wiele z nich ginie pod kołami samochodów. W domach chowają się w szafach, pod wannami, za fotelem czy kanapą, trzęsą się , piszczą, nie rozumieją dlaczego jest tak głośno; boją się. – Moja Lusia 3 dni nie chciała wyjść spod wersalki – opowiada zmartwiona właścicielka pręgowanej kotki.
Skutki sylwestrowego hałasu trwają jeszcze długo. Właścicielom trudno uspokoić pupili, które nie chcą wychodzić z domu, nie chcą jeść, wymiotują – odchorowują stres. – Nasz Loluś w sumie spokojnie przeżył ten huczny czas, ale musiałam go mocno przytulać i dużo mówić do niego – zaznacza właścicielka sympatycznego czarnego kundelka.

Czy możemy zadbać o to, by również zwierzęta bezpiecznie przetrwały ten radosny dla nas noworoczny czas? Jak sprawić, by nie był to dla nich czas szoku i paniki? – Nasi czworonożni ulubieńcy nie cieszą się z Sylwestra – podkreśla starszy mieszkaniec Rawy, właściciel 2 królików i psa.

A jak można temu zaradzić? Wystarczy przecież przejść do pokazów świetlnych, dostępnych już kolorowych laserów i coraz częściej produkowanych bezgłośnych petard sypiących rozświetlonymi iskrami.

Na takie bezgłośne, a efektowne pokazy zdecydowało się już wiele miast w Polsce m.in. Kraków, Bydgoszcz, Toruń, Olsztyn, Warszawa. Nie było też głośnych sztucznych ogni w Rawie Mazowieckiej.

Tuż przed końcem roku, na łamach świąteczno-noworocznego wydania gazety „KochamRawe.pl – magazyn opinii” sam burmistrz Piotr Irla apelował do mieszkańców Rawy o nie używanie petard i fajerwerków, w trosce o zwierzęta domowe. Sam jest właścicielem psa.

Jeśli posłuchamy burmistrza i innych właścicieli zwierząt, wszyscy będą szczęśliwi w tę noworoczną, sylwestrową noc, a zwierzęta spokojne i ufne jak ta dziewczynka i jej kotek na zdjęciu.

Barbara Kalinowska

Znajdź nas na KochamRawePLZobacz profil
Podziel się

About the author