Sytuacja rolników, sadowników i plantatorów z pow. rawskiego, przełoży się na cenę żywności?

W kwietniu tego roku (w porównaniu do kwietnia 2019) inflacja wzrosła o 3,4 proc. Największe wzrosty cen dotyczą żywności, która zdrożała o 7,8 proc. w przeciągu roku. Najbardziej wieprzowina o 17 proc. i owoce o 22,1 proc.
O obecnej sytuacji rolników oraz sadowników z powiatu rawskiego rozmawialiśmy z Jackiem Otulakiem, wicestarostą powiatu rawskiego i Dariuszem Klimczakiem, posłem PSL z ziemi rawskiej.
Czy tegoroczna sytuacja w rolnictwie przełoży się na ceny żywności w sklepach oraz na targowiskach?
KochamRawe.pl: Rolnicy i sadownicy z powiatu rawskiego mają aktualnie większy problem z koronawirusem, wiosenną suszą, czy brakiem cudzoziemców do pracy?
Jacek Otulak, wicestarosta rawski: Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Rolnictwo obejmuje wiele różnych produkcji, jak również w różnych terminach następuje sprzedaż produktów. Rolnicy, którzy produkują wczesne kwiaty, krzewy i drzewa owocowe, mieli problemy ze sprzedażą, ponieważ termin sprzedaży zbiegł się z wybuchem pandemii. Większość rynków, na których rolnicy sprzedawali swoje produkty zostało zamkniętych. Były próby przeniesienia sprzedaży do Internetu poprzez zakładanie przez rolników swoich stron internetowych i portali, jak również Izby Rolnicze udostępniły swoją stronę do ogłoszeń, lecz i tak nie osiągnięto sprzedaży takiej, jak w normalnych warunkach. Większość producentów borykała się dodatkowo z suszą, jaka wystąpiła na naszym terenie. Woda w początkowej fazie wzrostu rośliny jest bardzo ważna, a wiemy przecież, że deszcz nie padał przez dwa miesiące. Ponadto mam zgłoszenie, że nawet w gospodarstwach, które posiadają nawodnienia brakowało wody w studniach. Trzecim istotnym problemem, jaki będą mieli wkrótce rolnicy, będzie brak cudzoziemców do pracy. I ten czas nieuchronnie się zbliża. Pierwsi odczuwają to już plantatorzy truskawek, ale niedługo odczują to wszyscy rolnicy produkujący między innymi: warzywa, jabłka, maliny.
W związku z trudną sytuacją (wiosenna susza i koronawirus), z jakich form pomocy mogą skorzystać sadownicy i rolnicy? Co może Pan im doradzić?
Pomoc dla producentów rolnych powinna być rozpatrywana na poziomie rządu. Produkcja dobrej, zdrowej żywności leży w interesie całej naszej społeczności, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy okazuje się, że granice mogą być zamknięte i możemy być zdani tylko na nasze artykuły rolne. Wiemy, że z pozycji rządu nie wszystkie sprawy tu „na dole” są zauważalne, dlatego też poprzez Komisje Rolnictwa w Powiecie Rawskim, Związek Sadowników RP, Izby Rolnicze WŁ przekazujemy propozycję zmian przepisów i wprowadzenie pomocy rolnikom. Dzięki temu w czasie pandemii będziemy mieć możliwość skorzystania przez rolnika z pomocy w czasie opieki nad dzieci, wyższego zasiłku chorobowego. Od początku pandemii podnosiliśmy, że będzie problem z pracownikami sezonowymi ze względu na zamkniecie granic oraz brak wydawania wiz w konsulatach. Wiemy, że te uwagi zostały uwzględnione – konsulaty zostały uruchomione, przejścia graniczne też już zaczynają powoli funkcjonować. Co do suszy – program ,,Inwestycja w nawadnianie gospodarstwa” może się sprawdzić, ale dopiero po złagodzeniu przepisów wodnoprawnych. Obecnie dokumenty związane z budową studni kosztują więcej niż samo jej wykopanie. Od wielu lat walczymy o powszechny tani fundusz klęskowy, który w dzisiejszych warunkach pomógłby rolnikom. Są oczywiście ubezpieczenia z dopłatą państwa, ale dla przeciętnego rolnika są one za drogie.
Jak Pan ocenia, jak tegoroczna susza może wpłynąć na zbiory? Czy już wiadomo, że będą niższe, czy jeszcze ewentualne opady uratowałyby zarówno sady jak i uprawy rolne?
Wpływ tegorocznej suszy widać już dzisiaj. Wczesne warzywa i owoce są drogie. Zbiory będą mniejsze, duży wpływ na tę sytuację miała występująca susza, jak również niskie temperatury, które występowały na początku okresu wegetacji – dodatkowo bardzo niekorzystne temperatury – w ostatnich dniach (z czwartku na piątek) temperatura w regionie spadła do -2,5 stopni. Woda niezbędna jest w każdym etapie rozwoju rośliny. Na pewno systematyczne opady deszczu zwiększą ilość oraz jakość plonu.
Brakuje rąk do pracy. Czy starostwo może coś zrobić, aby pomóc rolnikom i sadownikom w zatrudnieniu cudzoziemców? Jakie działania
podejmujecie?
Na bieżąco współpracujemy z panią dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rawie Mazowieckiej. Był okres, że konsulaty nie pracowały, co przekładało się na brak wniosków o pracownika sezonowego. Obecnie dziennie wpływa od 100 do 200 wniosków. Jeżeli jest większa liczba wniosków, przesuwani są pracownicy z innych stanowisk do pomocy. Dużym problemem okazały się wytyczne dla rolnika, który został zobowiązany do zapewnienia warunków do kwarantanny i przebadania pracownika na koronowirusa (na własny koszt?). Uważamy, że to badanie powinno być bezpłatne w ramach opłacanych składek za pracownika sezonowego w KRUS. Nie czekając na zmianę wytycznych z inicjatywy starosty, wspólnie z wójtami gmin, burmistrzem Białej Rawskiej została stworzona przez szpital Św. Ducha w Rawie Mazowieckiej oferta dla rolników – w wyznaczonych punktach lub bezpośrednio w szpitalu można przebadać cudzoziemca za dużo mniejszą odpłatność niż w innych instytucjach. Dochodzą do mnie informacje, że takie badania będą bezpłatne – na chwilę obecną jednak szczegółów jeszcze nie znam.
W których gminach i w których sektorach najbardziej brakuje cudzoziemców? Czy ich brak może zasadniczo wpłynąć na opłacalność produkcji, a także na późniejsze ceny żywności ogólnie, ale też owoców i warzyw, które kupujemy chociażby na naszych targowiskach w Rawie, czy w Białej Rawskiej?
Nie dzieliłbym tu na gminy, lecz na sektory produkcji. Najbardziej brak cudzoziemców do pracy odczuwają w tej chwili producenci truskawek. Jak wspomniałem wcześnie, problem ten za chwilę będzie dotyczył producentów warzyw, wiśni, malin, śliwek, gruszek, jabłek, gdzie owoce muszą być zerwane ręcznie. Jeżeli nie będzie miał kto pomóc podczas zbioru plonu w tych sektorach produkcji rolniczych, na pewno wpłynie to na cenę. Mam nadzieję, iż produkty od naszych producentów rolnych z powiatu rawskiego będą dostępne na naszych lokalnych targowiskach w atrakcyjnych cenach dla kupujących, ale zarazem ceny będą pokrywać koszty produkcji poniesione przez rolników, uwzględniając dla niego i zysk, który pozwoli na rozwój gospodarstwa, utrzymanie rodziny i niejednokrotnie spłatę kredytów.
Z perspektywy parlamentu
Jak obecną sytuację rolników z perspektywy sejmu ocenia poseł ziemi rawskiej Dariusz Klimczak, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego?
KochamRawe.pl: Pana zdaniem, rząd działa sprawnie i skutecznie, aby chronić rolników, sadowników i plantatorów przed skutkami suszy i COVID-19?
Dariusz Klimczak, poseł PSL: Polityka rolna rządu PiS to katastrofa. Susza i COVID-19 to tylko dwa przykłady nieudolności rządu i ministra Ardanowskiego. Gdzie są obiecywane wyższe dopłaty? Gdzie Narodowy Holding Spożywczy, który miał ustabilizować ceny na rynku produktów rolnych? Wszyscy sadownicy pamiętają kompromitację ze skupem jabłek przez firmę Eskimos. Na rynku drobiarskim najgorsza sytuacja od lat i brak właściwej reakcji ministerstwa rolnictwa. Niedawno serwisy agro donosiły, że już na początku maja zabrakło pieniędzy na dopłaty do ubezpieczeń upraw i hodowli rolniczych. Susza? Nie dość, że nie ma dobrego programu retencyjnego, to na odszkodowania za 2019 roku trzeba było czekać do kwietnia-maja 2020 a wielu jeszcze do dzisiaj nie otrzymało pieniędzy.
Co dziś dla rolników powinien zrobić rząd?
Powinien zacząć od wymiany ministra rolnictwa. Pan Ardanowski jest gawędziarzem, który dużo mówi, ale nie potrafi wprowadzić trwałych i racjonalnych rozwiązań na rzecz polskiego rolnictwa. Rząd musi natychmiast wprowadzić szereg działań bieżących w reakcji na kryzys wywołany koronawirusem oraz równoległe strategiczne działania, które będą wzmacniać polskie rolnictwo. Niestety PiS przespał ostatnie 5 lat. Branża hodowców trzody chlewnej została zdemolowana ASF-em, który za czasów PiS rozlał się po całym kraju. Dzisiaj trwa ogromne zamieszanie na tym rynku. Hodowcy z obawy przed ciągłymi spadkami cen wyprzedawali trzodę, co wywołało kolejne problemy. Z innych powodów trwa kryzys na rynku drobiarskim, wołowiny, swoje problemy mają sadownicy i ogrodnicy.
Susza, COVID-19 i wysoka inflacja. Jak to wszystko wpłynie na ceny żywności w najbliższym czasie?
Obawiam się, że ceny żywności wzrosną, ale przede wszystkim w sklepach. Rolnik będzie miał wyższe koszty a cena za produkty będzie nadal mało satysfakcjonująca. Dzisiaj cenę kształtuje nie tylko pogoda, ale także relacje międzynarodowe, które uległy znacznemu pogorszeniu, odkąd zaczął rządzić PiS. Handel ze wschodem prawie nie istnieje. Miliony ton węgla są sprowadzane z Rosji, ale jabłek tam nie możemy sprzedać!
Jako Koalicja Polska złożyliście projekt ustawy dotyczący likwidacji Rady Mediów Narodowych. Dlaczego i jakie realne korzyści z likwidacji RMN płynęłyby dla państwa polskiego i obywateli?
PiS stworzył sztuczne ciało tylko po to, żeby pilnować partyjnego przekazu w mediach publicznych. Nasz projekt ustawy jest reakcją na skandal, który wydarzył się w radiowej Trójce. Politycy nie mogą decydować o kolejności piosenek na listach przebojów. Dzisiaj obserwujemy upadek mediów publicznych, gdzie codziennie jest kłamstwo i manipulacja, faworyzowanie rządzących i atakowanie opozycji.