Tomasz Góraj – starosta, który chce łączyć ludzi i rozwijać powiat [WYWIAD]
Nowym starostą powiatu rawskiego został Tomasz Góraj – doświadczony samorządowiec, który w debacie publicznej stawia na kompromis i zgodna współpracę. Po pierwszych tygodniach już widać, jak zmienia się sposób zarządzania starostwem i powiatem.
KochamRawe.pl: Zmiana na stanowisku starosty rawskiego była dla wszystkich zaskoczeniem. Czy również dla Pana?
Tomasz Góraj, starosta rawski: W pewien sposób było to i dla mnie zaskoczeniem, ponieważ przez całe moje zawodowe życie jedynym starostą rawskim był Józef Matysiak, który zresztą 20 lat temu przyjmował mnie do pracy w Starostwie Powiatowym w Rawie Mazowieckiej. Myślę, że jak większość pracowników, chciałem awansować, ale nigdy nie przypuszczałem, że zostanę starostą.
Przypomnę, że swoją pracę rozpoczynałem od stanowiska referenta prawno-administracyjnego w wydziale geodezji, później byłem kierownikiem Biura Rady Powiatu, następnie Sekretarzem Powiatu i od niespełna miesiąca jestem starostą.
Oczywiście kilka dni przed sesją, podczas której zostałem wybrany na Starostę Rawskiego, grupa radnych zwróciła się do mnie z pytaniem, czy przyjmę propozycję kandydowania na to stanowisko. Decyzja nie była łatwa, ale po tylu latach pracy jestem przekonany, że nie tylko podołam temu wyzwaniu, ale wprowadzę pozytywne zmiany, które przełożą się na usprawnienie pracy starostwa.
Czy już przyzwyczaił się Pan do tego, że teraz to Pan jest Starostą Rawskim?
Przyzwyczajam się do tej zmiany. Mimo, że jestem merytorycznie przygotowany do pełnienia funkcji starosty, to pewnych przyzwyczajeń trudno się wyzbyć w ciągu jednego dnia. Nie powołaliśmy nowego Sekretarza Powiatu i często zauważam, że chcę wykonywać moje poprzednie obowiązki i zadania starosty jednocześnie, a to bardzo trudne, ponieważ doba ma tylko 24 godziny. Powoli uczę się, że aktualnie moja rola w strukturze urzędu jest zupełnie inna. Zresztą chcę być starostą blisko ludzi i spraw mieszkańców powiatu rawskiego – poświęcając więcej czasu na rozmowy, spotkania, odwiedzanie różnych miejscowości naszego powiatu.
Wiele osób oczekuje, że wraz ze zmianą starosty nastąpią zmiany w Starostwie i w Powiecie. Pierwsze zmiany już widać – mam tu na myśli choćby drogi w Wilkowicach, czy w gminie Sadkowice, którymi postanowił się Pan niezwłocznie zająć. Co jeszcze?
Tak, jak wspomniałem w poprzedniej odpowiedzi, nie chcę być starostą-urzędnikiem, który zamyka się w gabinecie i zajmuje się jedynie typowo administracyjnymi sprawami. Oczywiście systemowo administracja, także powiatowa jest, w moim przekonaniu, zbyt zbiurokratyzowana, ale na to nie mamy wpływu i musimy wykonywać nałożone na nas zadania zgodnie z obowiązującym prawem.
Zależy mi, aby poznać osobiście sprawy i problemy mieszkańców całego powiatu. Chcę jak najszybciej odwiedzić wszystkie gminy, porozmawiać z wójtami, burmistrzami, radnymi, a także sołtysami. Chcę, w miarę możliwości prawnych i finansowych, rozwiązywać realne problemy mieszkańców.
Chcę, aby również samo starostwo jako urząd, było otwarte na potrzeby i oczekiwania naszych klientów, jednocześnie dbając o dobre warunki pracy dla pracowników. Aktualnie, przy bardzo niskim bezrobociu w naszym powiecie, praca w urzędzie, zwłaszcza dla młodych ludzi, nie jest zbyt atrakcyjna.
Zamierza Pan wprowadzać zmiany rewolucyjnie, czy raczej ewolucyjnie kontynuować, przynajmniej najważniejsze zadania – takiej jak rozbudowa i rozwój szpitala?
Wydaje mi się, że jestem człowiekiem spokojnym i zrównoważonym, a co za tym idzie zwolennikiem zmian ewolucyjnych. Rewolucje, oceniając je z dłuższej perspektywy czasowej, rzadko kiedy przynosiły pozytywne efekty.
Najważniejsze zadania inwestycyjne, jak choćby rozbudowa Szpitala św. Ducha w Rawie, muszą być kontynuowane i będą. Trwa budowa nowego pawilonu szpitalnego, która ma być zakończona pod koniec tego roku. Będziemy kupować nowy sprzęt do szpitala, zatrudniać nowych specjalistów, poszerzać ofertę poradni specjalistycznych i ułatwiać mieszkańcom powiatu dostęp do lekarzy specjalistów. W kwietniu firma Simens dostarczy do Rawy rezonans magnetyczny. My zaś już przystąpiliśmy do projektowania dalszej rozbudowy i modernizacji szpitala.
Jak ocenia Pan aktualną sytuację Powiatu Rawskiego?
Sytuacja Powiatu Rawskiego nie odbiega w szczególny sposób od sytuacji innych powiatów tej wielkości. Wszystkie powiatu borykają się z podobnymi problemami – głównie finansowymi. Od lat samorządy powiatowe zabiegają o bardziej sprawiedliwy podział dochodów z tytułu podatków. Nakładane są nowe obowiązki, za którymi nie idzie finansowanie. Mam nadzieję, że obecny rząd pochyli się nad tym problemem i przychyli się do propozycji przedstawianych przez samorządowców.
Choć potrzeb zawsze jest więcej niż możliwości, to nie możemy mówić, że powiat rawski jest w złej kondycji. Jak już wspomniałem, rozbudowujemy szpital. Rok temu, dzięki dobrej współpracy z wszystkimi samorządami powiatu rawskiego, oddaliśmy do użytku nowoczesny blok operacyjny oraz wybudowaliśmy pracownię rezonansu, a także zaczęliśmy budowę nowego pawilonu szpitalnego. Wykonaliśmy kilka istotnych inwestycji drogowych. W Powiecie Rawskim mamy najniższy poziom bezrobocia w województwie łódzkim, a to też w dużej mierze zasługa utworzonej, na należących do powiatu gruntach, strefie przemysłowej przy ul. Opoczyńskiej, która cały czas się rozwija. Powstają nowe firmy i zatrudniają mieszkańców miasta i powiatu. Coraz więcej ludzi dojeżdża też do pracy u nas z innych powiatów.
Jak podaje GUS, w Polsce coraz więcej osób umiera i coraz mniej się rodzi. Małe miejscowości tracą też mieszkańców na rzecz dużych miast. Jakie wyzwania stoją przed powiatem? Co należy zrobić, aby Powiat Rawski mógł się rozwijać, a przynajmniej, aby zahamować ten niekorzystny trend?
Jest to niestety trend ogólnopolski i aby go powstrzymać potrzebne są działania w systemowe. Niemniej, jak pokazują statystyki, program 500+, a teraz 800+ nie spowodował zatrzymania spadkowego trendu narodzin dzieci. My, tu na poziomie samorządu lokalnego, nie posiadamy wielu narzędzi, aby zachęcać ludzi do powiększania rodzin. Na pewno chcę zadbać o możliwe wysoką jakość życia mieszkańców. Chcę rozwijać ofertę leczniczą szpitala, zadbać o atrakcyjną i zgodną z oczekiwaniami rynku pracy ofertę edukacyjną, rozbudowywać bazę sportową i wspierać rozwój kultury. Wierzę, że Rawa i Powiat Rawski są i mogą być doskonałym miejscem do życia i mieszkania. Może nie mamy opery, teatru, ani wyższej uczelni, ale chcę, aby młodzi ludzie po studiach w dużych miastach chcieli do nas wracać. Patrząc choćby na wspomniane wcześniej najniższe bezrobocie w województwie łódzkim, jestem przekonany, że jest już po co wracać. Aby mieli czym wracać, chcę zabiegać o budowę połączenia kolejowego, abyśmy wreszcie przestali byś wykluczeni komunikacyjnie.
Podczas swojego wystąpienia, po wyborze na starostę, powiedział Pan, że życzyłby Pan sobie, aby tradycją się stała zmiana starosty co 25 lat. Myśli Pan, że to realne? Co musiałoby się wydarzyć, aby tak się stało? Czy to był tylko żart z Pana strony?
Oczywiście, że chciałbym, aby kolejna zmiana na stanowisku starosty rawskiego dokonała się za kolejnych 25 lat. Trzeba jednak przyznać, że Józef Matysiak był swoistego rodzaju ewenementem w skali całego kraju. Starostów z takim stażem było zaledwie kilku.
Trudno oceniać się samemu, ale mam nadzieję, że jestem człowiekiem, który stara się łączyć, a nie dzielić. Potrafię rozmawiać, słuchać argumentów, szukać kompromisu i budować mosty – bez zbędnych awantur oraz rzucania oskarżeń. Wszyscy pochodzimy stąd i wszyscy powinniśmy działać na rzecz mieszkańców miasta i powiatu, a politykę oraz osobiste sympatie pozostawiać za drzwiami starostwa, czy każdego innego urzędu.
Rozmowa ukazała się w gazecie “KochamRawe.pl – magazyn opinii” – luty 2024.
Materiał powstał przy współpracy ze Starostwem Powiatowym w Rawie Mazowieckiej.